Zabudowa rur w kotłowni
Wreszcie udało nam się zabudować wszystkie rury w kotłowni. Teraz to wygląda naprawdę super. Nie widać ani jednej rurki. Trochę trzeba się było nad tym napracować bo kotłownia to wyglądała jak jakaś stacja kosmiczna, tyle tych srebrnych rur tam było. Nie spodziewaliśmy się, że to będzie tak wyglądać i myśleliśmy, że spokojnie da się to regipsami zabudować bez żadnych trudów, dlatego nawet nie tynkowaliśmy tam sufitów. W pralni sufit zabudowaliśmy jeszcze zanim wszytskie sprzęty w kotłowni były podłączone i tak samo chcieliśmy zabudować sufit w kotłowni po podłączeniu sprzętów. Jakież było nasze zdziwienie kiedy się okazało, że nie będzie to takie łatwe. Rura na rurze rurą poganiała. Chcieliśmy już nawet odpuścić zabudowywanie. Gydby tylko chociaz sufit był wytunkowany... Szczerze mówiąc wyglądało to lipnie, ale wmawiałam sobie, że przecież w kotłowni to ja mieszkać nie będę i jakoś to przeżyję. Jednak nasi szpachlarze podjęli się tematu i zrobili tak, że nie widać ani jednej rury.
Komentarze